wtorek, 19 czerwca 2012

Coś co mnie relaksuje- książki

        Przeczytałam ostatnio... dokładnie skończyłam dzisiaj, książkę... A mianowicie Klątwę tygrysa.
 
"Magnetyczne oczy tygrysa.
Pradawna klątwa, którą zdjąć może tylko ona.
Namiętność silniejsza niż strach.
Razem muszą stawić czoła mrocznym siłom.
                                        Czy poświęcą wszystko w imię miłości?"


Generalnie książka mi się podobała choć mam kilka zastrzeżeń. Colleen Houck miała świetny pomysł na książkę i ma świetny styl pisania. Fabuła wciągająca. Nie mogę się doczekać aby przeczytać następną część co nastąpi już jutro... :D  Niesamowita wyobraźnia autorki mnie zadziwiła.  Momentami wytrzeszczała oczy ze zdumienia a czasami byłam tak wkurzona na główną bohaterkę, że miałam ochotę rozszarpać książkę.  No i wszystko byłoby super, ale powieść miał jeden element, który momentami zniesmaczał mi ją. A mianowicie, sceny, w których pokazywane były emocje, moim skromnym zdaniem były za długie. Albo było tak słodko, że wymiotowałam tęczą, albo tak nie przyjemnie, że aż szkoda mi było bohaterów. Momenty uścisków i czułych słówek zajmowały bardzo długo i dokładnie było opisane każde muśnięcie nosem o ucho czy też miliony pocałunków w kark, każdy dotyk i zapach wspótowarzysza, uniemożliwiało to wyobrażenie mi tego sobie po swojemu i odbywało się co chwila, tak że aż czułam się niezręcznie, bo miałam wrażenie, że to ja jestem ową dziewczyną w ramionach tego przystojnego człowieko-tygrysa. Bohaterzy przytulali się stanowczo za często. Nawet jeśli tak właśnie jest między prawdziwymi kochankami, można się było ograniczyć do krótkiego stwierdzenia: "Przytulił mnie.", przyjajmniej w niektórych przypadkach.
Znowu, momenty goryczy. Bohaterka trochę zbyt często i długo maltretowała ukochanego sarkastycznymi uwagami, a on zbyt często narzucał jej swoją bliskość co właśnie powodowało jej złość, on chciał ją pocieszyć i tak w koło Macieju!
Mimo tego wszystkiego całokształt bardzo mi się podobał i go doceniam. Nie mogę się doczekać kiedy jutro Kinga przyniesie mi druga część, (chociaż tak na marginesie powiedziała mi, że w tej części będzie jaszcze więcej tego co mnie denerwuje, ale to nic :D). Powiedziała również, że po raz pierwszy nie może się domyślić kontynuacji jakiejś książki, a czyta bardzo wiele (duży + dla Colleen). Oczywiście wspulnymi siłami doszłyśmy do tego jak to się skończy, ale wam nie powiem musicie ruszyć mózg i spróbować sami coś wymyślić (hahaha!:P)
Gorąco polecam przeczytać te książkę, bo jest napisana naprawdę fajnym językiem.

Daję "Klątwie tygrysa"(w skali od 1 do 10) : 7

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz