Już wam mówiłam, że ma powstać film " Czerwień rubinu" ("Rubinrot").
I choć już od dawna jest o wiele więcej informacji na ten temat, a ja na bierzaco się tym interesuję, to nie napisałam tu jeszcze nic na ten temat! Grrrr... jestem zła.....niedobra.....
To może zacznijmy od tego , że trailer już od dawna wisi w sieci. Oto i on:
Mi się strasznie podoba!!! nie wiem jak wam... ale jak na mój gust zapowiada się świetnie!!!
Tutaj znajduje się lista aktorów: Maria Ehrich - Gwendolyn Shepherd Jannis Niewöhner - Gideon de Villiers Laura Berlin - Charlotte Montrose Victoria Ferres - Grace Shepherd Sibylle Canonica - Glenda Montrose Katharina Thalbach - Madeline (cioteczna babka Maddy) Montrose Levin Henning - Nick Shepherd Gerlinde Locker - Lady Arista Montrose Jennifer Lotsi - Leslie Hay Uwe Kockisch - Falk de Villiers Axel Milberg - Lucas Montrose Justine Corte del (Hirschfeld) - madame Rossini Rüdiger Vogler (I) - Thomas George Gottfried John - dr. Jacob White Johannes von Matuschka - pan Whitman Peter Simmonischek - hrabia de Saint Germain Butz Buse Ulrich - Miro Rakoczy Josefine Preuss - Lucy Montrose Florian Bartholomäi - Paul de Villiers Chiara Shoras - Margret Tinley Oxana Salzmann - Cynthia Dale Frederica Ren - Sarah Philip Wiegratz - Gordon Gelderman Kostja Ullmann - James Pimplebottom Frederic Welter - Leopold (Leo) Marley Maurizio Magno - mały Robert duch A tutaj jest kilka zdjęć z planu:
(starałam się wybrać tylko te których nie było w filmiku w poprzednim poście na ten temat)
Oto plakat filmowy:
To chyba wszystko co chciałam dziś powiedzieć. Jak czegoś się jeszcze dowiem to coś skrobnę.
Pozdrawiam moich wszystkich (aczkolwiek bardzo nielicznych czytelników).
i powiem szczerze, że nie mogę się doczekać następnej części!!!
Ta część najbardziej podobała mi się ze względu część fantastyczną... Być może jest to po prostu moje zamiłowanie do smoków, ale wydaje mi się, że ta część jest o wiele ciekawsza, pod względem przygód, a i postacie smoków były barwnie zbudowane.
Jeśli chodzi o wątek miłosny... No tak pomieszanie z poplątaniem! Czasami miałam ochotę krzyknać "ogarnij się idiotko!"... Co w gruncie rzeczy jest dobrym znakiem, ponieważ pokazuje iż w książce nieustannie są napięte...eee... emocje...
Jednak mimo irytującej natury głównej bohaterki, książka bardzo mi się podobała i na pewno jest godna polecenia.