czwartek, 9 lutego 2012

To ja! Moja sztuka i Mój świat!

Jak to słyszę chce mi się ryczeć!!! Mam dreszcze a moje wnętrzności tańczą walca wiedeńskiego!
Moje dzieciństwo! Teraźniejszość! PRZESZŁOŚĆ!
Wiem pewnie myślicie, że jestem szurnięta pisząc takie rzeczy. Przecież to tylko książka, fajna powieść, znana i lubiana przez dzieci i młodzież. Nie ma co się tak rozpływać!
Ale wy nie wiecie! Nie wiecie co miałam, a czego już nie mam. Nie wiecie jak to było i jak to jest! Tęsknię za tym. Nawet gdybym to tu teraz szczegółowo opisała, to nie odczulibyście tego. Trzeba być członkiem tej całej dziwnej historii. Mam nadzieję, że ci którzy może to odsłuchają i poczują się tak jak ja, zrozumieją... Ci, którzy wiedzą, wspomną... Dziękuję wam! Tęsknię! Dedykuję...

 http://www.youtube.com/watch?v=u-rLrMGBUv4&feature=autoplay&list=FL17yEMqoIEgNgRsIZAPvrWg&lf=BFp&playnext=5





















































DZIĘKUJĘ...


środa, 8 lutego 2012

Co robi na lekcji uczennica ze średnią 5.07?

A właśnie to... *

Inspirowane koszulką koleżanki

 Ma miłość...
 Baju, baju...
 Marylin Monroe (jakby ktoś nie poznawał)
 Słynna trójca

 Harry Potter bez okularów
 W oryginalnej wersji były tylko napisy ale na lekcji historii trzeba coś robić
 Zielony i niebieski- dwa kolory, którymi dysponowałam (później pomalowałam kwiatka i skórę)
 Byłam głodna!

A najlepsze jest to, że z reguły nauczycielki nic do tego nie mają...


* Może nie zbyt piękne no ale cóż...

Coś w czym się zakochałam...

 Oprócz mojej odwiecznej i niezniszczalnej miłości do opowieści o Harrym Potterze, ostatnio znalazłam nowe źródło optymizmu oraz napęd wyobraźni, a mianowicie "Trylogię czasu". Można by powiedzieć, że "wsysła" mnie kompletnie. Czarująca opowieść o podróżach w czasie.
 Narracja tej książkijest naprawde świetna! Czytając tę książkę człowiek się nie męczy. Jest bardzo lekka (nie w sęsie fizycznym :p). Czytając (jak narazie tylko dwa pierwsze tomy bo trzeciego jeszcze nie wydali) często śmiałam się do rozpuku. Pewnego wieczoru gdy drugi raz czytałam powieść i był akurat bardzo zabawny momęt, mój tata zajrzała do mojego pokoju. Nasza konwersacja wyglądała mniej więcej tak:

Tata: Z czego tak rechoczesz?
Ja: (ze śmiechem) No... hahah... Z tego (wskazując na książkę)
Tata: (zauważywszy książkę w mojej dłoni) Jak można się dwa razy śmiać z tego samego dowcipu?!

No cóż najwyraźniej można. ;)

 16-letnia Gwendolyn Shepheard pewnego dnia dowiaduje się, że posiada gen podróży w czasie mimo, iż od lat przygotowywana do tego była jej kuzynka Charlotta. Z lini męskiej podróżników w czasie wywodzi się arogancki, choć bosko przystojny, 19-letni Gideon de Villiers, który najchętniej całą tą tajną misję wypełnił by sam. To jednak nie jest możliwe i Gwen musi mu towarzyszyć poniewarz hrabia Saint Germanin... Ach! Zresztą sami przeczytajcie!

Tom I- Czerwień rubinu; Tom II- Błękit szafiru; Tom III- Zieleń szmaragdu



A oryginalne okładki wyglądają tak:





POLECAM!!!

Straszne ale prawdziwe...



Ostatnimi czasy moja najlepsza przyjaciółka mocno apeluje rozsyłając gdzie się da ten filmik.
Ja po 40 sekundach chciałam go wyłączyć, ale tego nie zrobiłam i teraz wypłakuję sobie oczy w klawiaturę.
Pytanie przewodnie tego co chcę wam pokazać brzmi: Czy tak musi być?
No właśnie, czy musi? Zobaczcie sami:
http://www.youtube.com/watch?v=gFHGrHjal3M